Mleko - dobre, bo polskie!

Zobaczcie, co ciekawego w tym sezonie ma do pokazania Projekt Mleko.

"Projekt Mleko powstał aby dać ludziom kolor, świeżość i dobry dizajn. Żeby udowodnić, że można projektować, produkować i sprzedawać w Polsce dobre oryginalne i przyjemne w noszeniu ubrania." - piszą na swojej stronie twórcy marki.

Mleko to duet grafików z wieloletnim doświadczeniem w branży modowej. Celem projektantów jest tworzenie niewielkich, limitowanych kolekcji, które poza ciekawymi wzorami mają niewielką cenę.

Najnowszą kolekcję cechuje jak zwykle dobra jakość wykonania, dbałość o szczegóły i sportowe akcenty. Znajdziecie tu m.in. kurtki i bluzy w intensywnych kolorach oraz koszulki z folklorystycznymi nadrukami. Mi podoba się niebieska bluza dla zmarzluchów, zapinana na cztery guziki.

Podoba sie Wam nowa kolekcja Mleko?

Pozdrawiam!

Koronkowe sukienki

Tej jesieni jeszcze nie żegnamy się z koronką. Zmysłowa faktura pojawiła się w kolekcjach F/W najważniejszych domów mody! Trend występuje (prawie) pod każdą postacią, ale ja zajęłam się sukienkami.

Koronki wróciły do łask na przełomie wiosna/lato 2010 i wciąż mają grono wielbicieli. W tym sezonie najczęściej pojawiają się w wersji mixu grubych i delikatnych wzorów. Pomysłów na koronkę jest tyle, ilu jest projektantów. Just Cavalli tkaninę łączy z dżinsem, Emilio Pucci proponuje koronkowe żaboty, a Rodarte sukienki a la' firanki.

Koronkowe sukienki możemy nakładać nie tylko na specjalne okazje. Takiej kreacji można nadać rockowy pazur, dzięki drapieżnym elementom w postaci ramoneski i butów z ćwiekami. Należy jednak pamiętać, że ta tkanina została stworzona po to aby podkreślać naszą kobiecość, a nie ją ukrywać.

Jeśli nie przepadacie za namiarem koronki wybierzcie drobne elementy oraz detale, np. zdobienia na sukienkach, rękawach albo wykończenia spódnic.

Podobaja się Wam?


Pozdrawiam!

Czapki ze zwierzakami

Motyw zwierzęcy w akcesoriach jesiennych zaczyna przybierać bardzo realistyczne kształty. W ostatnim sezonie królowały czapki "uszatki" w wersji  futrzanej i dzierganej. Teraz nakrycia głowy wykonane z włóczki, zdobią słodkie buźki zwierzaków. Jak Wam się podobają?

Sterczące uszka przy czapkach to nie nowość. Ubiegłej zimy mogliśmy zaobserwować na ulicach prawdziwy wysyp takich nakryć głowy. Ten uroczy trend tak bardzo spodobał się zakupowiczkom, że przetrwał kolejny sezon w nieco odmienionej formie. Tym razem oprócz imitacji uszu czapki-zwierzaki mają doszyte noski, oczka, a nawet wąsy! Rozszerzyła się też oferta dostępnych gatunków, dużą popularnością cieszą się lisy, szopy, borsuki i sowy. Ciekawe czy to już ostatnie podrygi czapek-miśków... Macie dość?

Futrzane kołnierze

Chcesz nadać szyk staremu płaszczowi? Zaufaj trendom i postaraj się o futrzany kołnierz. Dzięki jednemu detalowi twoja garderoba może zmienić się nie do poznania. Sprawdźcie ile kosztują doczepiane kołnierze i etole oraz gdzie można je kupić.

Projektanci oszaleli na punkcie (sztucznych?) futer. W sezonie jesiennym futro pojawiało się na wybiegach w różnych wcieleniach. Od wierzchniej garderoby w postaci narzutek, po zdobienia na butach. Najciekawszym elementem były kołnierze i etole, które mogliśmy oglądać m.in. u Versace,Prady, Rocco Barocco i Diora. Lista projektantów, którzy zaproponowali futrzane elementy jest jednak o wiele dłuższa.

Podoba Wam się ogólne futro?

Czy jesteście EKO?

Pozdrawiam!

Kosmos

Niedawno brytyjska wokalistka Jessie J na londyńskim Fashion Week'u pokazała się od stóp do głów w galaktycznym kombinezonie TRAMPINDISGUISE. Piosenkarka wzbudziła zachwyt internautów i zachęciła ich do poszukiwania trendu na własną rękę. Gwiazdy muzyczne zawsze miały słabość do tego motywu, nic w tym dziwnego, że "kosmos" w końcu trafił do mainstreamu i sieciówek.

Ten motyw wymaga jednak odwagi, dystansu i umiejętności zabawy modą. Najczęściej łączy się go z czarnymi elementami garderoby, żeby nie przesadzić z kraterami i gwiezdnym pyłem. Jeśli szukacie bluzek, sukienek albo legginsów w galaktykę polecamy sklep Black Milk. Na szczęście internet pełen jest nieziemskich ciuchów.

Kosmos, no nie?

Pozdrawiam!